Four

* Oczami Nicole

Współczuje sobie, Zayn’owi i Sarze.  Mi dlatego że spotkam się z Harry’m. Zayn’owi dlatego że Sara jest wkurzona. A Sarze za to że czeka na Zayn’a. Pan Liam z swoją „ córą „ wyciągnęły broń ostateczną. Liam widelec którego się boi Sara. Sara natomiast łyżkę. Liam Payne i łyżka to niespotykany widok taki jak Sara + widelec. Nie wiem dlaczego oni boją się sztućców. Nie wnikam w to. Ale bardziej zależy mi na Harry’m. Jak zareaguje? Ucieszy się? Może popłacze, przestraszy ? Nie wiem nic a nic. Jestem przerażona. Ale bardziej boje się o twarz i włosy Malik’a.

- Malik, kurczaku idziemy po Ciebie. – Zaczęła się drzeć pani Welsh.

- O kurde. – Panikował Niall i zajadał się popcornem

- Ale akcja, nieźle. – Powiedział Lou i jadł marchewkę na dywanie.

Po 10 min przyszedł Zayn i …… Liam. Ciekawe co z Sarą.

- Siemasz Malik. – Ukłoniłam się przed czarnowłosym

- Anderson, dawno się nie widzieliśmy – Przytulił mnie

- Ej, Sara została 4 razy dziabnięta w twarz widelcem przez Zayn’a – Powiedział Liam i panikował

-  Kurdejawalekurfamaćzajebiscie – Wydukałam

- Nic się nie stało, nie? – Zapytał Malik

- Właśnie że nie, boi się widelców na Maxa. Gdzie ona ? – Zapytałam

 Po 5 min znalazłam się w łazience gdzie przebywała w wannie. Sara siedziała w wannie.

- Środki do stylizacji włosów zostały zniszczone. A teraz dobranoc. – Powiedziała i zasnęła

Zeszłam na dół.  Ujrzałam Harrego. No kurde. Nie teraz, nie ten moment. Facet ! – Biłam się z myślami. To nie ta chwila. Po minutach bezsensownego myślenia postanowiłam, że pójdę na górę ale Liam mi nie pozwolił.

- Minęło dużo czasu, musimy pogadać. – Powiedział Harry

- Gdyby nie ten incydent to byśmy się przyjaźnili 11 lat. Ehh – Westchnęłam i usiadłam na schodach

- Wiem. Dobrą mam pamięć. Chodź do mnie – Mówił

- Okej. Zayn, Sara wywaliła Ci środki do czyszczenia przez okno. Zniszczyła je, przykro mi. – Westchnęłam. Malik był smutny, ale nie rozpaczał. No nie wiem co mu się dzieje ?

- Przeżyje, mam za swoje. – Powiedział łamiącym się głosem.

Posłuchałam Harrego. Czemu ? Może odcisnę piętno na jego sercu. Podrę je na miliony kawałków a może mu wybaczę i będzie jak dawniej. Szłam w głąb korytarzu. Doszłam do pokoju mego byłego przyjaciela, weszłam i od razu siadłam na łóżku. Siedzieliśmy w ciszy. Po 5 min przerwie odezwał się :

- Nicc, ja przepraszam za te 6 lat, że nie napisałem, nie przeprosiłem, nie spotkałem się z tobą ani nic. Bałem się, zraniłem cię bardzo, ale nie wiem czemu byłem taki głupi. Straciłem najważniejszą osobę na świecie. Ciebie. Nawet moja mama, siostra czy rodzina nie są ważne tak jak ty. Kocham cię jak normalną osobę, jak siostrę, jak przyjaciółkę. – Powiedział i się popłakał

Postanowiłam mu wybaczyć, bo gdyby nie on to moje życie byłoby nudne. Warto wspominać wspomnienia. Ze wszystkimi osobami, to pokazuje jak Ci na nich zależy.

- Wybaczę Ci. – I go przytuliłam, po czym on mnie przytulał mocno. Pogłaskałam go po włosach.  – Pokaże Ci mą przyjaciółkę która śpi i was z wannie. – Powiedziałam i zaczęliśmy się razem śmiać.

Pokazałam mu mą przyjaciółkę Sarę i się zdziwił, nie wiem o co chodziło ale się o tym dowiem. Jak zawsze mówiłam o Harrym to się wkurzała. Oni się kiedyś spotkali, widać to. Potem się tego dowiem. Wzbudziłam Sarę i zeszliśmy na dół. Postanowiłyśmy że coś ugotujemy. Lodówka była pełna więc, Sara miała pomysł. Z pochodzenia jej Tata był Polakiem, potrafi Polski ja też.

-Pieerogi . – Zaczęła się drzeć  ma siora.

- Noom – Odpowiedziałam

- Chodziłam kiedyś z Harrym, dawno. W wieku 16 lat, może mniej. Zdradził mnie. – Rzekła Sara po PL

- Aha, ale wiesz co i dobrze, nie gniewam się. Jest mym przyjacielem – Powiedziałam

*  Godzinę później

- Obiad , chłopaki. – Zakomunikowałam

Stół był ładnie przykryty,  a zapach było czuć z dołu nawet. Zalety polskiej kuchni.  Po zjedzonym obiedzie nie mieliśmy co robić. Chłopcy powiedzieli że Polska kuchnia jest pro że tak powiem. Niall się zakochał w tej kuchni. Rzeczywiście była wyśmienita. Postanowiliśmy na nałogi Sary i obejrzymy horror. Nie wiem co ona widzi w tych filmach. Gemma postanowiła że zostanie na noc. My jednak nie chciałyśmy gdyż szkoła. No niestety. Panna Welsh ma frekwencje 100 % i nie chce tego zniszczyć. Wybraliśmy Paranormal Activity. Przepada za tym.  

- Toy Story, jutro , Welsh, Anderson , 16 , dom nasz, nie ma odwołania. – Powiedział Liam

- Spoko, przyjdę na pewno. Przyniosę wam bigos.  – Powiedziała Sara

- A ja 7 kg marchwi i super będzie. – Rzekłam.

- Ja się cieszę bardzo – Skakał Lou z radości po kanapie

- Mi też – Rzekł Niall i poleciał po resztę pierogów

- To jeszcze nie Koniec  dnia mówię wam panowie – Gemma się odezwała po kilku godzinach spania. No jak nie śpi się pół nocy. Biedactwo. Jak mówiła Gemma, to nie Koniec.

                                                                          *

No i następny. Cierpię na brak czasu. Sorki. Proszę o komentarze bo mam 15 obserwatorów a nie piszą kom i inne osoby. No czekam na komentarze.